Bank PKO BP znowu chwali się w mediach liczbą zawartych ugód z Frankowiczami, która ma rzekomo świadczyć o sukcesie programu oraz rosnącym zainteresowaniu ze strony klientów zawieraniem pozasądowych porozumień. Do końca grudnia 2022 roku bank zakończył pozytywnie 20.944 procesy mediacyjne, co oznacza że niewiele ponad 20 proc. czynnych umów frankowych zostało objętych ugodami

W Polsce kredyty frankowe ma około 900 tysięcy osób. Liczba ta systematycznie spada, ponieważ o kredyt we franku szwajcarskim już nie jest tak łatwo jak przed laty. Najczęściej kredyty tego rodzaju to kredyty hipoteczne, w tym kredyty mieszkaniowe, których wysokość raty uzależniona jest w dużej mierze od aktualnego kursu franka. Ustawa antyspreadowa – ważna zmiana dla frankowiczów Kantory internetowe najlepsze dla spłacających kredyty w walutach obcych Jak skorzystać z kantoru online? Chyba każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę, która wzięła kredyt we franku szwajcarskim. Kredyty mieszkaniowe w CHF były bardzo popularne przed dekadą, ponieważ były łatwiej dostępne od kredytów w złotym. Banki oferowały je na 100% wartości nieruchomości, dlatego kredytobiorcy nie musieli posiadać wkładu własnego, który dzisiaj jest już obowiązkowy. Kurs franka szwajcarskiego, który urósł ponad dwa razy w krótkim czasie, sprawił, że kredytobiorcy zaczęli mieć niemałe problemy ze spłatą swoich zobowiązań. Gorszy kurs złotówki sprawił, że chociaż dług we franku pozostał taki sam, to jednak w przeliczeniu na naszą walutę urósł – to stało się głównym powodem poważnych finansowych kłopotów frankowiczów. Ustawa antyspreadowa – ważna zmiana dla frankowiczów Przez długi czas kredyty we franku szwajcarskim mogły być spłacane tylko w złotówkach. Bank pobierał zapłatę w polskim złotym i przeliczał ją według swojego kursu, dodatkowo na tym zarabiając. Jednak wprowadzona w 2011 roku tak zwana ustawa antyspreadowa spowodowała, że frankowicze uzyskali możliwość spłaty długu właśnie we franku szwajcarskim. W związku z powyższym posiadacze kredytów frankowych mogli zacząć oszczędzać na spłacie swoich kredytów, nie musząc narażać się na niekorzystne przeliczenia przez bank. Oczywiście, powstaje pytanie – jak zdobyć franki szwajcarskie? Naturalnie, najlepiej zarabiać w tej właśnie walucie, ale nie zawsze jest to możliwe. W grę wchodzi więc samodzielna wymiana waluty. Kantory internetowe najlepsze dla spłacających kredyty w walutach obcych Gdy również masz kredy we franku szwajcarskim i spłacasz go nadal w złotówkach, warto pomyśleć o zmianie. Gdy zaczniemy spłacać zobowiązanie w jego oryginalnej walucie, wówczas możemy zaoszczędzić miesięcznie po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt złotych. W dłuższej perspektywie wyznaczonej okresem kredytu na 20 czy 30 lat oszczędności mogą wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych! Oczywiście, bardzo ważne jest przy tym wybranie odpowiedniego kantoru, gdzie będziemy mogli kupić walutę w niskiej cenie. Tutaj z pomocą dla frankowiczów przychodzą kantory internetowe. To właśnie one oferują wymianę walut po korzystnych kursach. Co więcej, całą transakcję możemy przeprowadzić całkowicie przez internet, bez potrzeby wychodzenia z domu. Jak skorzystać z kantoru online? Do skorzystania z kantoru internetowego będziemy potrzebowali dwóch kont bankowych. W przypadku wymiany franka szwajcarskiego będzie to konto we franku oraz konto w złotym. Cała transakcja zwykle odbywa się błyskawicznie – pieniądze w walucie możemy mieć tego samego lub następnego dnia i wpłacić je do banku. Wobec tego wtedy, gdy zależy ci na zmniejszeniu raty kredytu we franku, pomyśl o samodzielnej wymianie waluty. Z kantorami internetowymi to tylko kilka minut!

Nieważność umowy kredytu frankowego stwierdzić może tylko sąd, dlatego, gdy frankowicz chce się pozbyć nieuczciwego kontraktu, musi zainicjować i wygrać proces z bankiem. Konieczność skierowania sprawy na drogę sądową wielu kredytobiorców odstrasza od walki o swoje prawa, gdyż nie rzadko już sama myśl o wizycie w sądzie wywołuje stres i zniechęca do podejmowania

Kredyt we frankachWziąłeś kredyt we frankach? Jesteś jedną z wielu osób, które przez nieuczciwe praktyki banków zostały postawione w trudnej sytuacji. Na szczęście frankowicze mogą dziś liczyć na skuteczną pomoc, czego potwierdzeniem są setki wyroków sądowych wydanych na ich korzyść. Jeśli i Ty podpisałeś nieuczciwie skonstruowaną umowę kredytową, dowiedz się, jak pomagamy, i zgłoś do nas swoją sprawę! Kredyt we frankachKomu należy się odszkodowanie?Wszyscy konsumenci, którzy zawarli umowy na kredyty frankowe, mogą przekazać podpisany dokument wraz z załącznikami do profesjonalnej oceny. Na podstawie gruntownej analizy dostarczonych umów zostanie im przekazana informacja dotycząca prawidłowości zawartych w niej zapisów, a także realnych szans na odzyskanie nadpłaconych środków. Co bardzo ważne, pomoc dla frankowiczów obejmuje nie tylko osoby aktualnie spłacające kredyt, ale również te, które w całości uregulowały swoje zobowiązanie. Nie ma w tym przypadku znaczenia również bank, w jakim zaciągnąłeś dług. Kredyt we frankachO co mogę wnioskować?Zwrot nadpłaconego kredytu Zwrot nadpłaconych rat w ciągu ostatnich 10 lat Obniżenie rat Obniżenie pozostałych rat średnio o połowęUnieważnienie umowyZwrot całej kwoty wpłaconej bankowi oraz wykreślenie wpisu z hipotekiKredyt we frankachJakie dokumenty są potrzebne?Jesteś osobą, która posiada kredyt we frankach? Aby ubiegać się o zwrot nadpłaconego kredytu, obniżenie rat lub unieważnienie umowy, konieczne będzie skompletowanie odpowiednich dokumentów. Umowa kredytowa Głównym dokumentem jest umowa kredytowa z bankiem. Aneksy do umowy Wszystkie aneksy, które były podpisywane do głównej umowy kredytowej. Kredyt we frankachTerminy przedawnieńW przypadku kredytu we frankach odszkodowanie można uzyskać nawet wiele lat od zawarcia umowy. Termin przedawnienia dla roszczeń, które już Ci przysługują, wynosi 10 lat. Kredyt we frankachJak wygląda proces likwidacji szkody?​​1. Kontakt z doradcąRozmowa z Klientem, wstępna weryfikacja sprawy, skompletowanie dokumentacji2. Bezpłatna analiza umowy kredytowejW ciągu 3 dni bezpłatne zweryfikowanie warunków umowy kredytowej3. Przedstawienie możliwości KlientowiKlient otrzymuje pełne informacje o wartości, jaką jest w stanie uzyskać4. Podpisanie umowyKlient podpisuje umowę o dochodzenie roszczeń oraz pełnomocnictwo5. Roszczenie do bankuW pierwszej kolejności na etapie polubownym, w drugiej kierujemy sprawę do sądu6. Wypłata uzyskanych roszczeń KlientowiPo wygranej w sądzie Klient otrzymuje wypłatęKredyt we frankachBezpłatna konsultacjaSprawdźKredyt we frankachDodatkowe informacje O czym mówi ustawa antyspreadowa? Ustawa antyspreadowa, która weszła w życie r., wprowadziła zmiany w umowach zawartych w latach 2005-2011 oraz zmiany obowiązujące w umowach zawieranych w przyszłości. W pierwszym przypadku zaistniała możliwość zawierania przez dotychczasowych kredytobiorców bezpłatnego aneksu do umowy, pozwalającego na spłatę kredytu frankowego bezpośrednio w walucie, w której udzielono kredytu, czyli w CHF. Zmiany wprowadzone względem kolejnych zawieranych umów wyeliminowały możliwość zapisywania w nich klauzul waloryzacyjnych oraz narzuciły bankom szerokie obowiązki informacyjne. Spłacony kredyt we frankach – odszkodowania. Czy można się o nie ubiegać? Osoby, które w całości spłaciły kredyty we frankach, również mogą ubiegać się o uzyskanie odszkodowania. Fakt uregulowania zobowiązania nie przekreśla możliwości uznania umowy kredytowej za nieważną, jak również nie ma wpływu na ocenę zawartych w niej postanowień. Może jedynie wpłynąć na wysokość roszczeń, o które będziesz się ubiegał. Chcesz dowiedzieć się więcej? Przedstaw nam sprawę! Kredyt denominowany a kredyt indeksowany – różnice W przypadku kredytu denominowanego kwota kredytu wyrażona jest w obcej walucie, a następnie przeliczana na złotówki. Oznacza to, że klient nie zawsze otrzyma taką kwotę, o jaką wnioskował – może być ona niższa lub wyższa, co zależy od wahań kursu walut. Kredyt indeksacyjny wyrażany jest natomiast w polskiej walucie, jednak wysokość poszczególnych rat (spłacanych w złotówkach) zależy ściśle od kursu waluty obcej. W obu przypadkach postępowanie w sprawie odszkodowania wygląda podobnie, ale w odniesieniu do kredytu denominowanego dąży się raczej do całkowitego unieważnienia umowy kredytu we frankach. Unieważnienie umowy kredytowej a unieważnienie klauzul abuzywnych – różnice Jeśli sąd na drodze postępowania orzeknie unieważnienie umowy kredytu frankowego, bank będzie zobowiązany do zwrócenia klientowi wszystkich wpłat, które od niego otrzymał. Kredytobiorca będzie z kolei musiał oddać bankowi kwotę kredytu, jaka została mu udzielona. W tym przypadku możliwa jest też wzajemna kompensata roszczeń. Jeśli natomiast sąd orzeknie, że w umowie kredytowej zawarto klauzule abuzywne, zostaną one unieważnione, a kredyt zostanie „odfrankowany” – będzie traktowy w taki sposób, jakby od początku udzielony był w walucie polskiej. W efekcie kredytobiorca otrzyma zwrot nadpłaconych środków, a kolejne raty zostaną przeliczone po kursie franka szwajcarskiego z dnia uruchomienia kredytu. Klauzule zakazane – definicja Klauzule zakazane, zwane także klauzami niedozwolonymi lub abuzywnymi, to takie postanowienia umowy, które nie zostały ustalone z klientem, a w rażący sposób naruszają jego interesy oraz są niezgodne z dobrymi obyczajami, np. prowadzą do dezorientacji, niedoinformowania oraz wykorzystują jego niewiedzę. Klauzule zakazane ograniczają lub nawet wykluczają odpowiedzialność wobec konsumentów za niewłaściwe wywiązanie się umowy – unieważnienie tego typu zapisów jest jednym ze sposobów pomocy frankowiczom. Kiedy przedawniają się roszczenia? Istniejące już roszczenia w przypadku odszkodowania dla frankowiczów przedawniają się po 10 latach. Termin ten dotyczy jednak nie samych roszczeń, ale okresu umowy sprzed 10 lat, licząc od dnia złożenia pozwu. Oznacza to, że jeśli wziąłeś kredyt we frankach 13 lat temu na 20 lat, możesz ubiegać się o odszkodowanie za 17 lat. Jak długo trwa postępowanie w sądzie? Czas procedowania w sprawach o odszkodowanie za kredyt we frankach zależy od wielu czynników, od różnic w postępowaniu sądów. Należy przyjąć, że postępowanie przed sądem I instancji trwa średnio ok. 2 lat, natomiast w przypadku postępowania apelacyjnego czas ten wydłuża się o kolejny rok. Jak spłacać kredyt we frankach? Kredyty we frankach należy regularnie spłacać, chociaż wysokość rat pozostaje niepewna i uzależniona jest od bankowych kursów walut. Jednym ze sposobów, by się od nich uniezależnić, jest spłata zobowiązania bezpośrednio we frankach szwajcarskich kupowanych w kantorze. Jeśli waluta jest tańsza, można także zdecydować się na nadpłatę kredytu. Najlepsze rozwiązanie to jednak powierzenie swojej umowy kredytowej wyspecjalizowanym w pomocy frankowiczom fachowcom z naszej firmy oraz przeanalizowanie jej zapisów. Może się okazać, że są one niezgodne z prawem, a to pozwoli np. odzyskać nadpłaconą kwotę kredytu lub unieważnić umowę. Kredyt we frankach – co robić? Jeśli w przeszłości zaciągnąłeś korzystny dla siebie kredyt we frankach, a teraz ze względu na zmiany kursu walut wartość długu znacznie wzrosła, skorzystaj z pomocy naszej firmy. Ocenimy Twoją umowę kredytową pod kątem zgodności z prawem oraz sprawdzimy, na jaką pomoc możesz liczyć. W wielu wypadkach możliwe jest uzyskanie zwrotu nadpłaconych środków oraz „odfrankowanie” pozostałej części kredytu.

2125. Część banków frankowych oferuje kredytobiorcom możliwość przystąpienia do procesu mediacji za pośrednictwem Sądu Polubownego przy KNF. Celem mediacji ma być przekształcenie kredytu frankowego w złotowy i podpisanie w tym zakresie ugody. Niektóre banki stwarzają pozory negocjacji warunków umowy kredytu złotowego.
Analizuję, jak zmieniła się sytuacja najbardziej pechowych frankowiczów w ciągu dwóch lat od “czarnego czwartku” w 2015 r. Czy może być gorzej? Dwa lata temu frankowicze przeżyli szok. W połowie stycznia 2015 r. kurs CHF znacznie wzrósł, co ponownie dało pretekst do rozmawiania o zasadności udzielania w Polsce kredytów rozliczanych według kursu szwajcarskiego franka. Media straszyły, politycy urządzili sobie festiwal obietnic, niezadowoleni protestowali, a raty i tak trzeba było płacić. Uspokajałem wtedy żeby nie panikować i na spokojnie przeanalizować sytuację sprawdzając na liczbach ile realnie są w plecy te osoby, które wzięły kredyt w najgorszym możliwym momencie, czyli w połowie 2008, gdy kurs franka oscylował około 2 zł. Zamieściłem na blogu kalkulator, który pokazywał, że sytuacja – pomimo wzrostu kursu franka – wcale nie jest tak tragiczna jak mogłoby się wtedy wydawać. Dzisiaj, dwa lata później, nie ma jednak powodów do radości. Kurs franka rośnie a stopy procentowe w PLN utrzymują się na rekordowo niskim poziomie, co powoduje, że co miesiąc powiększa się strata tych osób, które wzięły kredyt w CHF zamiast w PLN. Konkretne liczby oraz gotowy kalkulator zamieszczam poniżej. Do tego wiadomo już, że wszelkie propozycje pomocy frankowiczom wylądowały w koszu. Raczej mało prawdopodobne jest pojawienie się jakiegoś systemowego rozwiązania, które w cudowny sposób rozwiązałoby problem kredytów frankowych. Kluczowym problemem jest nadal “uwięzienie” frankowiczów w mieszkaniach, których wartość jest niższa niż kwota kapitału kredytu pozostającego do spłaty. Niestety dobrego rozwiązania nie ma. Wszystkie opcje obarczone są sporym ryzykiem. Spójrzmy liczbom w oczy… Dwa lata temu podawałem przykład Czytelniczki, która wzięła kredyt w CHF w najgorszym momencie. Jego parametry były następujące: Wrzesień 2008 = miesiąc wzięcia kredytu. 2,02 zł = kurs franka w momencie brania kredytu. Kwota kredytu 146 tys. CHF = co odpowiadało 295 tys. zł. Okres kredytowania = 30 lat. Marża banku = 1,3% ponad LIBOR CHF 3M. Pomimo wzrostu notowań CHF, jeszcze na koniec 2014 r. tacy kredytobiorcy wychodzili lepiej na kredycie walutowym, niż gdyby wzięli go w tym samym czasie w złotówkach. I to pomimo, że już pod koniec 2014 r. płacili ratę wyższą o ok. 400 zł niż osoby, które miały taki sam kredyt w złotówkach (1714 zł vs 1346 zł). Przykład tej konkretnej Czytelniczki wskazywał, że jeszcze w grudniu 2014 r. – miesiąc przed gwałtownym wzrostem kursu CHF – była łącznie 3633 zł do przodu na kredycie frankowym. Bomba walutowa wybuchła w “czarny czwartek” 15 stycznia 2015 r. Nikt wtedy nie wiedział, jak będzie wyglądała przyszłość. Dzisiaj, po dwóch latach, znowu weryfikuję jak zmieniła się sytuacja tej “pechowej” Czytelniczki. Uzupełniłem arkusz porównujący wysokość kredytów w CHF i PLN o zmianę wartości WIBOR 3M, LIBOR CHF 3M oraz średnich notowań franka w każdym miesiącu spłacania kredytu. Przypominam podstawowe założenia tego kalkulatora: Kalkulator porównuje łączną wysokość rat zapłaconych dla kredytu w PLN i kredytu w CHF zaciąganych w tym samym momencie. Kalkulator uwzględnia zmianę stóp procentowych WIBOR 3M i LIBOR CHF 3M miesiąc do miesiąca. Dane dotyczące wysokości tych stóp pochodzą bezpośrednio ze strony dla kredytobiorców mBanku. Jeśli jednak oprocentowanie Waszego kredytu konstruowane jest według innych wskaźników, np. “uśredniony LIBOR 6M”, to wystarczy, że pobierzecie historię swojego kredytu ze swojego banku i ręcznie zmienicie stopy procentowe na takie, według których płaciliście swoje raty. Możecie to uczynić na drugiej zakładce arkusza modyfikując pola zaznaczone na żółto. W kalkulatorze wstawiłem średnie kursy CHF w NBP na początku każdego miesiąca kalendarzowego (w pierwszym dniu miesiąca, w którym publikowane były średnie kursy NBP). Oczywiście, opierając się na wyciągu z banku lub kantoru internetowego, możecie zmienić również kurs CHF, według którego spłacaliście poszczególne raty. Da Wam to pełny obraz Waszego kredytu. W arkuszu możecie oddzielnie śledzić sumę zapłaconych odsetek i sumę spłaconego kapitału, oraz całkowitą wysokość raty kredytowej. W przypadku kredytów w CHF podaję zarówno kwoty we frankach, jak i kwoty przeliczone po aktualnym w danym miesiącu kursie na polskie złote. Arkusz uwzględnia wyłącznie koszty związane ze spłatą rat kredytu. Nie uwzględnia kosztów ubezpieczenia na życie lub ubezpieczenia niskiego wkładu. Te kwoty musicie ewentualnie doliczyć samodzielnie. Sprawdź również: Co robić z kredytem hipotecznym we frankach (lub euro), gdy kurs mocno wzrasta? Kalkulator opłacalności kredytu CHF vs PLN Poniższy kalkulator zawiera trzy zakładki. Na pierwszej wpisujesz podstawowe parametry kredytu. Na drugiej – możesz uzupełnić kursy CHF w każdym z miesięcy oraz wartość WIBOR i LIBOR CHF, i wszystkie pozostałe dane zostaną przeliczone automatycznie (wysokość raty, kwota kapitału pozostającego do spłaty itp.). Na trzeciej zakładce znajdują się wykresy wizualizujące wyliczenia. Pierwszy arkusz przedstawia sytuację Czytelniczki bloga do stycznia 2017 r. Drugi – umożliwia wykonanie symulacji na kolejne 5 lat (wystarczy zmienić kurs CHF oraz wartości stawek WIBOR i LIBOR). Kalkulator opłacalności kredytu CHF vs PLN w latach 2006–2017 – Microsoft Excel Symulacja opłacalności kredytu CHF vs PLN do roku 2021 – Microsoft Excel UWAGA: Jeśli nie masz Microsoft Excela, to możesz bezpłatnie zarejestrować się w usłudze OneDrive Microsoftu, wgrać tam ten plik i edytować go w Excelu Online – przez przeglądarkę. UWAGA: Plik można wgrać także do usługi Google Apps, przy czym nie gwarantuję poprawnego działania wykresów. Wysokość aktualnej straty na kredycie we franku Jak zmieniła się sytuacja kredytu Czytelniczki w ciągu ostatnich dwóch lat? Dobrą wiadomością dla niej było zmniejszenie się LIBORu CHF i wejście w wartości ujemne, przez co oprocentowanie kredytu we frankach spadło w jej przypadku do poziomu 0,56% rocznie. Ale to jedyna dobra wiadomość. Od 2015 r. kurs CHF generalnie rósł, aby w grudniu 2016 r. osiągnąć poziom 4,14 zł (z poziomu 3,47 zł dwa lata wcześniej). W efekcie zapłacona rata wyniosła aż 1875 zł. Dla porównania w przypadku, gdyby kredyt wzięty był w PLN, to w ciągu dwóch ostatnich lat Czytelniczka mogłaby się cieszyć niższym WIBORem 3M wynoszącym aktualnie 1,65% i całkowitym oprocentowaniem kredytu na poziomie 3,00% rocznie. W grudniu 2016 r. zapłaciłaby ratę 1302 zł, a więc o 572 zł mniej niż w przypadku kredytu frankowego. Rozjazd między wysokością rat w CHF i PLN systematycznie rósł – wraz ze wzrostem notowań franka. Doskonale to widać na poniższym wykresie: Jeszcze mniej optymistycznie wygląda wykres kapitału pozostającego do spłaty kredytu. Ten w polskich złotych powoli, ale stabilnie spada. Niestety w przypadku kredytu frankowego, pomimo regularnych spłat rat, kwota przeliczonego na PLN kapitału pozostającego do spłaty rośnie wraz ze wzrostem notowań franka. W grudniu 2014 r. Czytelniczce pozostawało do spłaty jeszcze 419 636 zł, a dwa lata później – w grudniu 2016 r. – było to już 460 598 zł. Jak ostatnie dwa lata zmieniły spojrzenie na całkowitą opłacalność kredytu frankowego? W okresie od 2008 do stycznia 2017 r. Czytelniczka jest stratna 8405 zł. Tyle więcej zostałoby w jej kieszeni na początek tego roku, gdyby w 2008 r. zdecydowała się na kredyt w polskich złotych. Oczywiście jest także druga strona medalu. Dotychczasowa wysokość miesięcznych rat kredytu w PLN cechowała się dużo większą dynamiką niż kredyt frankowy, co doskonale widać w poniższej tabelce. UWAGA: jeśli macie kredyt frankowy, to wystarczy, że zmienicie w arkuszu dane w żółtych polach, aby policzyć własną korzyść lub stratę na takim kredycie. Opierając się na wyciągu z banku lub kantoru internetowego możecie zmienić również kurs CHF, według którego spłacaliście poszczególne raty. Da Wam to pełny obraz Waszego kredytu. Czytaj także: Czy i kiedy opłaca się zapłacić prowizję za wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznego? – kalkulator dla CHF, EUR i PLN Pospekulujmy na temat przyszłości… Poniżej zamieszczam także rozbudowaną wersję arkusza umożliwiającą przeprowadzenie symulacji na 5 lat do przodu. W tym kalkulatorze możecie uzupełnić sobie przewidywany, pesymistyczny lub optymistyczny kurs CHF i zobaczyć na ile wpływa on na wysokość przyszłych rat. Możecie także modyfikować wartość WIBOR i LIBOR CHF i sprawdzić jak wpływają one na całościową “atrakcyjność” kredytu. Kilka wniosków z wykonanych naprędce symulacji: 2,88 zł = tyle musiałby wynosić obecnie kurs CHF (obecnie ok. 4 zł), żeby wysokość raty kredytu frankowego zrównała się z aktualną wysokością raty kredytu w PLN, czyli ok. 1300 zł. Aż takie umocnienie się złotówki wydaje się bardzo mało prawdopodobne. 5,65% = tyle musiałby wynosić WIBOR 3M (obecnie 1,65%), czyli aż 4 punkty procentowe więcej niż obecnie, aby rata kredytu złotowego zrównała się z frankową, przy obecnym kursie CHF. Stopy procentowe w Polsce będą zapewne rosły, ale mało kto wierzy chyba w to, że aż w takim tempie żeby rata złotowa ponownie miała być wyższa od frankowej. Jeśli uznamy, że PLN będzie się osłabiać w stosunku do CHF i kurs wzrośnie np. do 4,5 zł, to rata frankowa będzie wyższa aż o 735 zł co miesiąc (2037 zł w porównaniu do 1302 zł dla kredytu złotowego). Czy warto przewalutować kredyt? Czy ryzyko walutowe, o którym napisałem powyżej, oznacza, że należy przewalutować kredyt frankowy na PLN? Osobiście byłbym bardzo daleki od takiego pomysłu. Trzeba pamiętać, że przy takim przewalutowaniu kwota kapitału pozostającego do spłaty przeliczona zostanie na polskie złote po aktualnym kursie i jednocześnie od tego momentu przyjdzie nam spłacać kredyt na “polskich warunkach”, a więc WIBOR + marża dla kredytu w PLN. O ile obecnie całkowite oprocentowanie kredytu w CHF wynosi 0,56% to po przewalutowaniu trzeba się liczyć z tym, że oprocentowanie kredytu wyniesie ok. 3,65% (marża na poziomie 2% oraz WIBOR 3M = 1,65%). To znaczna różnica. Jak w ogóle zabrać się za policzenie potencjalnej opłacalności takiego pomysłu? Podam receptę dla kredytu Czytelniczki, którym posługujemy się w tym wpisie: 110 830,63 CHF – tyle wynosi kwota kapitału kredytu pozostająca do spłaty. Przeliczamy ją na PLN po aktualnym kursie. Liczę według kursu CHF z tabeli dla stycznia 2017 r. czyli 4,1209 zł, co daje 456 722 zł – na taką kwotę będzie kredyt w PLN po przewalutowaniu. Załóżmy optymistycznie, że przewalutowanie nie będzie liczyło się z żadnymi dodatkowymi kosztami i kredyt będzie po prostu kontynuowany w PLN (nie będzie wydłużany okres kredytowania). Jedyne co się zmieni, to oprocentowanie, bo marża dla kredytu w PLN wyniesie 2% (tak przyjmijmy) i 1,65% WIBOR 3M = 3,65%. Zmieniamy w arkuszu parametry wstawiając w polu J32 nową kwotę kapitału do spłaty = 456 722 zł i zmieniając w polu E133 wartość marży na 2%. 2544 zł = tyle wyniesie wysokość raty kredytu złotowego po przewalutowaniu. To aż 679 zł więcej niż w przypadku kredytu frankowego (tu aktualna rata to 1866 zł). Jednocześnie po przewalutowaniu tracimy potencjalną możliwość skorzystania na ewentualnym spadku notowań franka. Pamiętać też należy, że wartość WIBOR 3M raczej będzie rosła niż spadała, co wpłynie na dodatkowe podwyższenie raty w PLN. Do jakiej wartości musiałby wzrosnąć kurs franka, aby przewalutowanie przy takich parametrach się opłacało? Wystarczy poeksperymentować ze zmianą wartości komórki R133 w arkuszu (kurs CHF). Według moich obliczeń kurs CHF musiałby wynosić aż 5,62 zł. Czy to realne? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie. Co zrobiłbym, gdybym był frankowiczem? Pytacie mnie czasami, co zrobiłbym gdybym miał taki kredyt frankowy. Wydaje mi się, że nie przewalutowałbym kredytu. Podejmowałbym za to takie działania: Stopniowo kupowałbym franki w kantorach internetowych za nadwyżki pieniędzy próbując “łapać” te kursy, które wydawałyby mi się korzystne. Każdy sam musi sobie określić taki atrakcyjny dla siebie poziom. Podjąłbym się realizowania projektów dla klientów płacących frankami. Pewnie w podbramkowej sytuacji rozważałbym nawet regularną pracę za pensję we frankach (niekoniecznie powiązaną z wyjazdem do Szwajcarii). Starałbym się systematycznie nadpłacać kapitał kredytu, aby maksymalnie skrócić okres kredytowania. Być może uznałbym, że “krótkoterminowo” – np. na kilka lat – warto zabezpieczyć sobie kurs franka poprzez otwarcie pozycji na forex (ponosząc koszty utrzymania tej pozycji oraz koszt ewentualnego podatku od zysków kapitałowych). Pisałem o tym we wpisie “Jak zabezpieczyć kredyt hipoteczny w CHF lub EUR przed ryzykiem walutowym? – przewodnik”. Oczywiście nie wspominam już o takich oczywistościach, jak spłata rat bezpośrednio w CHF, a nie w złotych przeliczanych na CHF po zbójeckich kursach banków. Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi Wierzę, że warto od czasu do czasu dokonać rzetelnej refleksji co do swojej sytuacji – nawet jeśli jest to refleksja smutna. Z błędów płyną wnioski, ale bez rzetelnej analizy trudno ocenić skalę ewentualnego problemu. Jeśli braliście kredyt frankowy wcześniej lub później niż “pechowa” Czytelniczka, to może może się okazać, że nie jest aż tak źle. Tak czy siak – życzę Wam jak najszybszego pozbycia się kredytu. 🙂 A jeśli dopiero rozważasz zakup nieruchomości, to zdecydowanie zachęcam do zakupu mojej książki “Finansowy ninja”, gdzie znajdziesz wskazówki nie tylko jak dopasować do siebie kredyt hipoteczny, ale także jak skutecznie negocjować cenę kupowanej nieruchomości. I jak zawsze – będę bardzo wdzięczny za podanie tego wpisu dalej. Dobrego dnia! Sprawdź również kalkulator frankowicza

Jak spłacić kredyt we frankach, gdy osoba, która zaciągnęła zobowiązanie nie ma na to pieniędzy? Na szczęście kredytobiorca w takiej sytuacji ma jeszcze jedno wyjście, a mianowicie złożenie sprzeciwu lub zarzutów od nakazu zapłaty, o czym piszemy poniżej. Złożenie zarzutów lub sprzeciwu do nakazu zapłaty – jak wygląda

Co się stanie, kiedy zaprzestanę spłacać kredyt we frankach? Czy od razu komornik zlicytuje nieruchomość? Czy powinienem poinformować pisemnie bank o zaprzestaniu spłat? Jak wygląda cała procedura? Jakie są terminy i co powinienem zrobić? Czy w ogóle zaprzestanie spłacania rat kredytu jest korzystne? Co się stanie, kiedy zaprzestanę spłacać kredyt we frankach? Czy od razu komornik zlicytuje nieruchomość? Czy powinienem poinformować pisemnie bank o zaprzestaniu spłat? Jak wygląda cała procedura? Jakie są terminy i co powinienem zrobić? Czy w ogóle zaprzestanie spłacania rat kredytu jest korzystne?Zmiany po 1 sierpnia 2016 rokuFrankowicz nie spłaca ratZłożyłem pozew – czy mogę samodzielnie przestać spłacać kredyt?Poniżej jedno z naszych postanowień sądu w tym zakresieMasz kredyt frankowy? Napisz! Zobaczymy co da się zrobić! Wielu klientów banków, którzy zaciągnęli w bankach tzw. kredyty pseudofrankowe są dzisiaj w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Z dwóch powodów – pandemia, która wywołała kryzys gospodarczy spowodowała, że olbrzymia część społeczeństwa, która do tej pory należała do szeroko rozumianej klasy średniej uległa pauperyzacji, czyli zubożeniu. W niektórych przypadkach dochodzi do sytuacji skrajnej, kiedy to osoby takie przestają mieć środki na spłatę kredytu. Dodajmy – kredytu, który był udzielany na niezbyt jasnych warunkach. I to jest drugi powód, czyli wzrost kursu waluty obcej (najczęściej franka szwajcarskiego – CHF). Problem polega jednak na tym, że nie wszystkie banki stosowały Rekomendację S Komisji Nadzoru Finansowego, czyli nie udzielały rzetelnych informacji na temat faktu, że zobowiązanie klienta – czyli kredyt – jest ściśle uzależnione od kursu CHF. Co więcej wiele banków nie udzielało nawet informacji na temat prawdopodobnego wzrostu kursu waluty. Fakt ten następnie przyczynił się do sytuacji, że kiedy w 2015 roku CHF poszybował o ponad 16% – tak zwany Czarny Czwartek – wówczas poziom zadłużenia, w przypadku kredytów denominowanych oraz indeksowanych wzrósł, co spowodowało wzrost rat kredytu. W tamtym okresie jednak sytuacja frankowiczów była zła, ponieważ dopiero zaczęto mówić tak naprawdę o problemie kredytów waloryzowanych, a ponadto obowiązywały jeszcze przepisy o tzw. bankowym tytule egzekucyjnym. Ta instytucja prawna była niezgodna z Konstytucją (z art. 32 ust. 1) i podstawowymi zasadami ochrony praw konsumentów, co stwierdził zresztą Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 14 kwietnia 2015, sygn. P45/12. Bankowe tytuły egzekucyjne (BTE) umożliwiały bankom złożenie do sądu wniosku o nadanie klauzuli wykonalności, a sąd jedynie badał BTE pod kątem formalnym, co nie pozwalało kredytobiorcy na wykonanie żadnego ruchu obronnego. Następnie sprawa trafiała do komornika i dłużnik musiał się liczyć nawet z licytacją nieruchomości. Zmiany po 1 sierpnia 2016 roku Od sierpnia 2016 roku przepisy o BTE przestały obowiązywać, a banki są od tamtej pory traktowane jak zwykli wierzyciele bez żadnych przywilejów. Jednakże nie oznacza to, że w takim przypadku można bez żadnych konsekwencji zaprzestać spłacania samodzielnie kredytu. Przede wszystkim należy wiedzieć, że w momencie, kiedy przestaje się spłacać raty, czyli kredyt przestaje być, jak to się mówi obsługiwany, wówczas bank ma obowiązek wysłać wezwanie do zapłaty wraz z informacją o możliwości złożenia wniosku o restrukturyzację zadłużenia. To bardzo ważne – kredytobiorca powinien taki wniosek złożyć. Jeżeli strony nie dojdą do porozumienia, co do modyfikacji warunków spłaty, wówczas bank wypowiada umowę kredytu. Po okresie wypowiedzenia umowy, który to zwykle wynosi 30 dni, bank może złożyć pozew do sądu. W zależności od rodzaju wybranej przez bank procedury, kredytobiorca powinien ustosunkować się do pozwu (złożyć odwołanie lub sprzeciw) w terminie 14 dni. Dopiero po ewentualnie przegranej sprawie bank uzyska tytuł egzekucyjny i będzie mógł udać się do komornika. Frankowicz nie spłaca rat Jednakże w przypadku frankowiczów sytuacja wygląda nieco inaczej, ponieważ, jak już stwierdzono, umowy kredytów indeksowanych i denominowanych nie były zawierane w sposób jasny i rzetelny ze strony banków. W związku z powyższym, jeżeli bank złoży pozew przeciwko kredytobiorcy, który przestał spłacać zobowiązanie, to ten może podnieść zarzuty dotyczące właśnie kredytów pseudofrankowych. Wówczas sąd będzie musiał dokonać oceny całej umowy i wtedy może: Uznać powództwo banku, jeżeli uzna, że nie doszło do stosowania na przykład klauzul abuzywnych w umowie, ale może także: Unieważnić umowę o kredyty, jeżeli uzna, że naruszyła ona w sposób istotny interesy konsumenta, Oddalić powództwo, jako przedwczesne, jeżeli w wyniku procesu okaże się, że umowa była skonstruowana wadliwie, a kwota faktycznie wpłaconych rat przez kredytobiorcę pokrywa część wymaganego salda zadłużenia. Uczciwie jednak należy zauważyć, że ta droga niesie ze sobą ryzyko. Rzadko jest wybierana przez kredytobiorców, chyba, że nie mają oni już innego wyboru. Złożyłem pozew – czy mogę samodzielnie przestać spłacać kredyt? W takim przypadku radzimy jednak dużą ostrożność. Natomiast należy wiedzieć, że składając pozew kancelaria prawna powinna złożyć także wniosek o zabezpieczenie kwoty roszczenia. Wówczas sąd w ciągu 14 dni wydaje postanowienie o zawieszeniu wymagalności rat kredytu do czasu zakończenia sporu. Wydaje się to być najbezpieczniejsza forma uwolnienia się od kredytu od zaraz. Najlepiej jest jednakże wiedzieć o obu możliwościach zaprzestania spłat rat kredytu, aby dokładnie móc przeanalizować te rozwiązania z prawnikami z kancelarii. Poniżej jedno z naszych postanowień sądu w tym zakresie Masz kredyt frankowy? Napisz! Zobaczymy co da się zrobić!
Przewalutowanie kredytu we frankach – jak to działa? Przewalutowanie kredytu we frankach polega na zmianie waluty z franka szwajcarskiego na złotówki. Bank dokonuje przeliczenia salda zadłużenia po kursie waluty obcej z dnia przewalutowania. Dodatkowo, wprowadza się nowy wskaźnik, na podstawie którego oblicza się oprocentowanie kredytu.
Kredyt hipoteczny we frankach po dzień dzisiejszy dalej wznieca ogromne emocje wśród kredytobiorców. Przez nieuczciwe praktyki banków, poszkodowanych została cała rzesza klientów, którzy po dziś dzień zmagają się ze spłatą rat o zawyżonej wartości. W ostatnim czasie coraz głośniej jednak o pozytywnych zakończeniach potwierdzonych wyrokami sądowymi. Jeśli również posiadasz kredyt we frankach - nie jesteś już na przegranej pozycji! Spłata kredytu we frankach - sposoby Najczęściej zastosowanie mają dwie metody - unieważnienie umowy lub finalna oszczędność na poziomie kilkudziesięciu procent. Unieważnienie umowy może zakończyć się sukcesem w szczególności tzw. kredytów denominowanych. Najczęściej wynika to z faktu naruszenia dóbr klienta bankowego biorącego kredyt we frankach poprzez usunięcie z umowy wszelkich zapisów skutkujących pozbawieniem jej szczególnie ważnych zapisów. Tym samym w efekcie najczęstszym rozwiązaniem jest prawomocne orzeczenie sądu, że zawarta umowa nie może kwalifikować się w obrocie prawnym. Następnie zostaje stwierdzona nieważność nawiązanej w formie umowy kredytowej współpracy z bankiem. Skutkuje to brakiem obowiązku dokonywania kolejnych rat. Unieważnienie jest możliwe również w okolicznościach, gdy w umowie kredytowej zaniżono kluczowe parametry kredytu, jak np. CKK lub RRSO. Kolejną metodą jest oszczędność na poziomie kilkudziesięciu procent (szacuje się, że może to być około 30%). Takie rozwiązanie jest możliwe i najczęściej wykorzystywane w przypadku tzw. kredytów indeksowanych. Bezpośrednim skutkiem niekorzystnie zawartej umowy jest usunięcie z umowy kredytowej szczególnych zapisów, które w jawny sposób naruszają interesy kredytobiorcy. W przypadku finalnego sukcesu umowa kredytowa jest rozpatrywana jako kredyt w złotówkach. Przy wspomnianych kredytach indeksowanych zazwyczaj nie stosuje się prób unieważnienia umowy. Wynika to z faktu, że tzw. klauzule abuzywne nie są kluczowymi zapisami dla całości zawartej umowy. Finalnie jednak po aktualizacji zasad współpracy orzeczonych wyrokiem sądu, saldo zadłużenia kredytobiorcy będzie obowiązywało w złotówkach. Tym samym spowoduje to pominięcie wzrostu całkowitego salda i przede wszystkim rosnących z miesiąca na miesiąca kolejnych, niespłaconych jeszcze rat. W związku z tym klienta banku w niedalekiej przyszłości powinien przestać interesować niekorzystny wzrost kursu waluty obcej (CHF) względem złotówki. Jak skutecznie spłacić kredyt we frankach? Kredyt we frankach nie musi być dłużej utrapieniem dla kredytobiorców. Powyższe rozwiązania to przykłady skutecznego zakończenia sprawy. Niemniej, żeby sfinalizować sprawę w prawidłowy i oczekiwany sposób najlepiej skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnej. Nasz zespół specjalizuje się w prawie bankowym z powodzeniem wygrywając kolejne sprawy sądowe. Nasza pomoc dla frankowiczów to fachowe wsparcie prawne na każdym etapie prowadzonego procesu. Zachęcamy do rozpoczęcia współpracy w walce z nieuczciwą praktyką banku, poprzez przedstawienie dokumentacji do bezpłatnej analizy. Wcześniejsza spłata kredytu we frankach Mimo zapewnień banku o niezmieniającym się kursie lub którego wartość mogłaby się zmienić minimalnie, rzeczywistość zweryfikowała snute teorie. Po nagłym wzroście kursu franka, automatycznie wzrosła rata kredytu i samo zadłużenie wobec banku, w niektórych przypadkach ta kwota
Na skutek gwałtownego wzrostu kursu CHF, niepewności na rynkach finansowych i negatywnych prognoz ekonomicznych, niektórzy Frankowicze rozważają wstrzymanie się ze spłatą rat lub po prostu ich nie płacą, bo budżet domowy przestał się spinać. Inni myślą o wcześniejszej spłacie kredytu i pozbyciu się toksycznego zadłużenia we franku. Czy w obecnej sytuacji opłaca się wcześniejsza spłata kredytu we frankach? Nie da się ukryć, że moment na spłatę zadłużenia w CHF nie jest dobry, bo frank jeszcze bardziej się umocnił w wyniku wybuchu wojny na Ukrainie. Uwzględniając aktualny wysoki kurs (oscylujący w granicach 4,60 zł), do banku wpłacone zostanie około dwa razy więcej niż wynikałoby to z przeliczenia zadłużenia po pierwotnym kursie. Wcześniejsza spłata kredytu w niektórych sytuacjach jest jednak koniecznością (np. przy sprzedaży nieruchomości). Warto wówczas się odpowiednio zabezpieczyć, dokonując zastrzeżenia zwrotu świadczenia, a następnie jak najszybciej pomyśleć o pozwaniu banku. Bardzo wysoki i wciąż mocno wahający się kurs CHF jest czynnikiem przemawiającym przeciwko wcześniejszej spłacie kredytu we frankach. Taka operacja zwyczajnie się nie opłaca, bo oznacza realizację dużej straty na różnicach kursowych. Prognozy kursu CHF nie napawają optymizmem – nic nie zwiastuje osłabienia się szwajcarskiej waluty. Dobry moment na spłatę zadłużenia we franku z dużym prawdopodobieństwem nie nastąpi nigdy. Osoby zdecydowane mimo wszystko na wcześniejszą spłatę kredytu frankowego powinny zabezpieczyć przyszłe roszczenie, zastrzegając na piśmie jego zwrot zgodnie z art. 411 kc. Kolejnym krokiem powinno być pozwanie banku i domaganie się w sądzie unieważnienia lub odfrankowienia umowy. Pozew w związku z nieuczciwą umową frankową można złożyć także po całkowitej spłacie kredytu. Wcześniejsza spłata kredytu frankowego oznacza stratę i wiąże się z ryzykiemJak zabezpieczyć przyszłe roszczenie?Zastrzeżenie zwrotu świadczeniaPo całkowitej spłacie kredytu frankowego można dochodzić roszczeń w sądzie Wcześniejsza spłata kredytu frankowego oznacza stratę i wiąże się z ryzykiem Wybuch wojny za wschodnią granicą unaocznił jak niepewne nastały czasy. Kurs franka szwajcarskiego po 24 lutego 2022 roku był bliski 5 złotych. W ostatnich dniach frank nieznacznie się osłabił względem złotówki, ale nie oznacza to, że opłacalna stała się wcześniejsza spłata kredytu. Kurs CHF na poziomie 4,60 złotego jest dwukrotnie wyższy niż obowiązujący w latach, kiedy Frankowicze zaciągali kredyty. Średni kurs CHF w latach 2005-2008 wynosił 2,55 zł, a w niektórych okresach, zwłaszcza na przełomie lat 2007/2008, był w granicach 2 zł, a nawet poniżej. Spłata pozostałej części kapitału po kursie o ponad 100% wyższym oznacza realizację ogromnej straty. Do banku wpłacone zostanie w złotówkach dwa razy tyle niż w przypadku przeliczenia długu według pierwotnego kursu. W dodatku operacja obarczona jest dużym ryzykiem związanym z możliwościami późniejszego dochodzenia roszczeń z tytułu nieuczciwej umowy. Dotyczy to zwłaszcza banków znajdujących się w trudniejszej sytuacji finansowej (np. Getin Bank) lub banków z wydzielonym portfelem kredytów frankowych i nie prowadzących w Polsce działalności operacyjnej (np. BPH i Deutsche Bank). Jak zabezpieczyć przyszłe roszczenie? Prognozy kursu franka nie są optymistyczne dla Frankowiczów. Kurs szwajcarskiej waluty z pewnością nie osiągnie poziomu, przy którym można byłoby spłacić całość zadłużenia bez większych strat. Osoby rozważające na przykład sprzedaż nieruchomości nie mają co liczyć na spadek kursu CHF w przyszłości. Przy sprzedaży muszą wziąć pod uwagę konieczność wcześniejszej spłaty kredytu. Wówczas trzeba odpowiednio zabezpieczyć przyszłe roszczenie, dokonując na piśmie zastrzeżenia zwrotu zgodnie z art. 411 kodeksu cywilnego. Niewielu kredytobiorców ma świadomość, że istnieje przepis warunkujący zwrot świadczenia wcześniejszym zastrzeżeniem. Zgodnie z art. 411 pkt 1 kc, zwrotu świadczenia nie można żądać jeśli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu. Banki często wykorzystują w sądach tę regulację i podnoszą zarzut, że zwrot świadczenia nie należy się, bo nie dokonano wcześniejszego zastrzeżenia na piśmie. Aby dobrze zabezpieczyć swoje interesy zastrzeżenie w formie pisemnego oświadczenia powinno być teoretycznie składane każdorazowo przed spłatą raty, ale mało który kredytobiorca tak czyni. Co prawda zarzut o braku zastrzeżenia można obalić argumentując, że świadczenie zostało dokonane pod przymusem (np. w obawie o wypowiedzenie przez bank umowy) lub w wykonaniu nieważnej czynności. Jednak przy wcześniejszej spłacie kredytu warto się dodatkowo zabezpieczyć. Zastrzeżenie zwrotu świadczenia Zastrzeżenie zwrotu świadczenia to jednostronne oświadczenie woli, które wymaga formy pisemnej, ale bez konieczności czekania na odpowiedź ze strony banku. Oświadczenie takie powinno zostać przekazane do wiadomości banku osobiście w oddziale, pocztą lub kurierem, przed spłatą kredytu lub najpóźniej w tym samym momencie. W treści oświadczenia należy umieścić stwierdzenie, że jest się świadomym wad prawnych umowy i faktu, że nie jest się zobowiązanym do spełniania świadczeń związanych z tą umową, a spłata określonej kwoty kredytu następuje z zastrzeżeniem zwrotu. Warto zaznaczyć, że wskazana suma będzie przedmiotem przyszłych roszczeń, jako świadczenie nienależnie pobrane przez bank. W treści dokumentu należy podać dane identyfikujące kredytobiorcę (imię, nazwisko, adres zamieszkania, PESEL), bank (nazwa banku, adres siedziby, REGON, KRS, NIP) oraz wskazujące konkretną umowę kredytową (numer umowy i data zawarcia), jak również dokładną kwotę objętą zastrzeżeniem zwrotu. Można także w treści przelewu bankowego zamieścić adnotację „Przelew z zastrzeżeniem zwrotu”. Po całkowitej spłacie kredytu frankowego można dochodzić roszczeń w sądzie Następnym krokiem po spłacie kredytu z zastrzeżeniem zwrotu powinno być jak najszybsze pozwanie banku i domaganie się w sądzie unieważnienia lub odfrankowienia umowy. Kredytobiorcy w takiej sytuacji przysługują takie same prawa jak posiadaczom aktywnych kredytów frankowych, a postępowanie sądowe niczym się praktycznie nie różni. Nie warto zwlekać z decyzją o pozwie, bo bank może podnosić w przyszłości zarzut przedawnienia roszczeń, a dodatkowo jest to strata cennego czasu. Ponadto na skutek zawirowań politycznych i gospodarczych kondycja finansowa części banków może się pogorszyć, inne być może będą zwijać działalność w naszym kraju. Dochodzenie roszczeń od banków objętych postępowaniami naprawczymi, prowadzących ograniczoną aktywność operacyjną lub co gorsza niewypłacalnych, może być mocno utrudnione. Dlatego szczególnie w sytuacji gdy spłacony został już cały kredyt, trzeba pilnie podjąć kroki w kierunku odzyskania od banku nadpłaconych kwot.
JS5taX.
  • 7qz13xh99w.pages.dev/207
  • 7qz13xh99w.pages.dev/309
  • 7qz13xh99w.pages.dev/300
  • 7qz13xh99w.pages.dev/318
  • 7qz13xh99w.pages.dev/326
  • 7qz13xh99w.pages.dev/374
  • 7qz13xh99w.pages.dev/155
  • 7qz13xh99w.pages.dev/73
  • 7qz13xh99w.pages.dev/273
  • jak spłacić kredyt we frankach